Serwis informacyjny
Światło, które prowadzi… - taniec liturgiczny z lampionem w kościele WNMP w Biłgoraju 23 grudnia 2011 r., na kilkanaście godzin przed wspomnieniem przyjścia na świat w ludzkiej postaci Syna Bożego, żywy płomień światła zapalony w grocie Narodzenia Jezusa Chrystusa w Betlejem, rozpoczął swoją wędrówkę pokoju po naszej parafii.
O godz. 18:00, pod przewodnictwem ks. Krzysztofa Maja została odprawiona uroczysta Msza św. roratnia. Po jej zakończeniu, harcerze z Katolickiego Stowarzyszenia Harcerzy „Zawisza” przedstawili ideę Betlejemskiego Światła Pokoju, a młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży „Serce”, w tańcu liturgicznym przyniosła lampion ze światłem do ołtarza. Mamy tym światłem pokoju i nadziei podzielić się z drugim człowiekiem, dlatego wszyscy chętni mogli zapalić Światełko Pokoju i zanieść je do swoich domów, by tam jaśniało niczym blask w ciemności. Swoją prostotą będzie napełniało nasze domy ciepłem i poczuciem bezpieczeństwa, budując atmosferę rodzinnych świąt Bożego Narodzenia.
Ten ogień zapalony w miejscu, gdzie narodził się Jezus Chrystus, uświęca, oczyszcza, niesie pokój i błogosławi. Każdy więc, kto przyjmuje Betlejemskie Światło Pokoju, powinien pamiętać o wielkim darze Boga wyrażonym w osobie Jezusa Chrystusa, Jedynego Zbawiciela i nadziei, jaka z tego faktu płynie. Betlejemski Ogień chce być wszędzie tam, gdzie potrzeba mocy światła, mocy dającej ciepło i sprawiającej, że widzimy świat lepszymi. Otrzymany płomyk przyjmujemy z radością i dziękujemy harcerzom za ten przyniesiony dar mając nadzieję, że wniesie on do naszych domów spokój, szczęście i nadzieję na lepszą przyszłość. Zapalony podczas wieczerzy wigilijnej będzie synonimem nieobecnego gościa i świadkiem rodzinnego ciepła oraz rozpali miłość w naszych sercach, by na świecie było więcej dobra niż zła.
Betlejemskie Światło Pokoju, które po raz pierwszy trafiło do naszej parafii, sprawiło że święta w tym roku zaczęły się dla nas już 16 grudnia. Tak jak mówił podczas krótkiej homilii ks. Krzysztof, ludzie czekają na światło. A kiedy już ono do nas przyjdzie, zacznie się nasza z nim przygoda. Przygoda jaką jest życie. Lepsze, pełniejsze, doskonalsze, szczęśliwsze. Do następnego razu, do następnego czuwania przy Ogniu Betlejemskim, który przecież świeci wiecznie. I tak, jak pokazała to młodzież podczas krótkiej scenki, wypełni ono nasze życie bardziej niż siano czy bańki mydlane.
Zobaczmy więc w nim maleńką stajenkę, przesłanie pokoju, płomień rozgrzewający grotę ludzkiego serca, iskrę miłosierdzia, Słowo życia. Niech pomoże nam dojść do Jezusa i głosić betlejemską nadzieję, że Słowo stało się Ciałem i pośród nas mieszka. /Ewa Madejek/
2011-12-25 09:43