U stóp Świętej Marii Magdaleny w Biłgoraju
Puszcza Solska. Wioska sąsiadująca z Biłgorajem. Jest rok 1932. W centrum wioski na wzgórzu, nowa świątynia pod wezwaniem Św. Marii Magdaleny, której budowę ukończono po kilku latach, w 1928 r. Budowniczym świątyni był ksiądz Stanisław Bargiel, ówczesny pr oboszcz. Na tym wzgórzu budynek poklasztorny ojców franciszkanów, budynki gospodarcze. Nie ma tu od 1863 r. zakonników. Puste cele, zamknięte odrzwia klasztornego kościółka. Mieszkanie ma tu ksiądz proboszcz i organista. Wokół świątyni domki mieszkańców Puszczy Solskiej, niskie, drewniane, z ganeczkami, w ogródkach kwiaty, drzewa owocowe. Mieszkają tu rodziny Kantów, Niećków, Różańskich, Derylaków, Rosieckich, Niedźwieckich i inne. Z północy na południe wiedzie przez Puszczę Solską trakt Lublin - Jarosław. Od świątyni ku zachodowi biegła droga przez sąsiednią wioskę Sól do Krzeszowa nad Sanem. U podnóża klasztoru płynie rzeka Czarna Łada, na niej wąski, drewniany most. Nie opodal mostu młyn wodny Niedźwieckich. Zarówno świątynia, jak też klasztor są otoczone murem. Od strony wschodniej w murze dzwonnica z dwoma dzwonami, przez którą schodkami przechodzi się na plac świątyni.
Puszcza Solska nie jest zwykłą sobie wioską. Siedzibę ma tu gmina, urzęduje tu wójt, jest też posterunek policji (budynek ten stoi do dziś), cmentarz. Przez niebrukowane wówczas ulice - drogą toczą się furmanki konne, na moście dudnią kopyta końskie, przejedzie niekiedy cygański tabor, by zatrzymać się nad Ładą, pod lasem. Drogą przechodzą krowy pędzone na pastwiska, pożywienia szukają stadka kur.
Poza murem świątyni, w sąsiedztwie budynku gminy i mostu kapliczka ku czci św. Marii Magdaleny. We wnętrzu kapliczki głęboka studnia z uzdrawiającą wodą, w ołtarzu obraz św. Marii Magdaleny. To tu, jak głosi legenda objawiła się pastuszkom św. Maria Magdalena. A był rok 1603. Jako siedmioletnia dziewczynka zapamiętałam tę wioskę Puszczę Solską. Chodziłam z rodzicami i rówieśnikami na odpusty, a najważniejszy był w lipcu „na Marię Magdalenę”, jak się wówczas mówiło. To były całe wyprawy na odpusty. Z mojej dzielnicy Biłgoraja, Piaski, szło się piaszczystymi ścieżkami, nie było chodników. Niekiedy spoczywało się, żeby się posilić, oczyścić obuwie z piasku. Przed kościołem przyparta do muru stała karczma. Pamiętam tę karczmę, przed karczmą konne furmanki, na ławach siedzieli podróżni, także żebracy, których więcej gromadziło się przy schodkach dzwonnicy. Do kapliczki cisnął się lud wierny, by napić się tej cudownej wody. Tuż przed wybuchem II wojny światowej drogę z Biłgoraja ku południowi wyprostowano, wybrukowano, a dzwonnica znalazła się poza obrębem świątyni i tak jest do dziś.
Za klasztorem, tuż nad Czarną Ładą, brzozowy lasek. Ten lasek był często miejscem wypoczynku dyrektora Szpitala Powiatowego doktora Stanisława Pojaska (zmarł w styczniu 1967 r.).
Gdy rozpoczęła się II wojna światowa, wioska Puszcza Solska częściowo spłonęła -o Biłgoraj toczył się bój. Kościół i klasztor ocalały. Rozpoczął się smutny okres niemieckiej okupacji. Niemcy w kościółku klasztornym urządzili kino. Dla siebie, bo tylko Niemcy mogli do tego kina chodzić. Proboszczem kościoła św. Marii Magdaleny był wówczas ksiądz Ignacy Stachurski. W budynku klasztornym, w którym mieszkał proboszcz wraz z organistą, mieszkało też podczas okupacji kilka rodzin, skierowanych zapewne na zakwaterowanie przez władze gminy po pożarze Biłgoraja i Puszczy Solskiej. Mieszkali tam: policjant z rodziną, położna Bronisława Szymkunas z rodziną, Franciszka Mrozowa z dziećmi i inni. Sióstr zakonnych nie było. Kilka sióstr serafitek pracowało w Szpitalu Powiatowym.
W roku 1943, podczas okupacji miało miejsce w Biłgoraju pewne wydarzenie. W dniu 24 września roku 1943 wyświetlany był w klasztorze, w sali kinowej, film. Dla Niemców na pewno bardzo interesujący. Zgromadziło się wielu widzów. W tym dniu, wieczorem, oddziały Armii Krajowej pod dowództwem kpt. Tadeusza Sztumberk -Rychtera, opanowały więzienie w Biłgoraju i uwolniły 72 więźniów nie ponosząc strat. Po 1945 roku odbywały się jeszcze przez jakiś czas w tym klasztorze przedstawienie organizowane przez grono pedagogiczne i uczniów liceum.
Mijały lata. W roku 1946 proboszczem parafii św. Magdaleny został ksiądz Jan Mróz. Organistą był (od 1925 r.) Wincenty Peroni. Absolwent Konserwatorium Muzycznego w Petersburgu. Udzielał też lekcji muzyki. Opisanie 50 - letniej pracy duszpasterskiej ks. Jana Mroza to odrębna karta historii. Po bardzo krótkim okresie pracy księdza Zenona Chęcia, proboszczem w 1982 r. został ks. Florian Fornal. Puszcza Solska nie była już wioską, bowiem w 1954 r. została włączona do Biłgoraja.
Przed nowym proboszczem stanęły nowe zadania. Już na wstępie swej pracy duszpasterskiej ks. Florian rozpoczął budowę plebani i budynku dla nauki religii. Przy ofiarności parafian i sponsorów budowę ukończono w dość krótkim czasie. Budynek otrzymał imię Jana Pawła II. Kolejnym proboszczem parafii św. Marii Magdaleny był ks. Jan Maksim. Ksiądz Jan z Bożą pomocą i dzięki wsparciu wiernych parafian realizował swe plany, a rezultaty były widoczne. Rok 2003 był rokiem 400 - lecia objawień św. Marii Magdaleny. Obecnie proboszczem jest ks. Witold Batycki.
Autor: Wiktoria Klechowa
2010-05-05