Misterium Ziemi Biłgorajskiej
Stefan Kardynał Wyszyński powiedział: Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mówią kamienie…Niespełna dwa tygodnie temu przechodziliśmy przez cmentarne bramy i stając nad mogiłami naszych bliskich, jakby w pamięci, przewracaliśmy niewidzialne karty rodzinnych albumów. Kiedy w minione krótkie jesienne dni nadchodził zmierzch, drogi na cmentarz znaczyły łuny migotliwego światła. Płomyki świec i zniczy, szarpane czasami przez wiatr, były manifestacją naszej pamięci o tych wszystkich, którzy odeszli. W te listopadowe dni pozostajemy w zadumie, by w końcu podnieść w górę wzrok i od płomieni lampionów i świec skierować nasze spojrzenia na biało – czerwone flagi, które przypominają nam o listopadzie 1918 roku - jednej z najważniejszych dat w historii naszej Ojczyzny, która wieńczy ponad stuletnie dążenia Polaków do odzyskania utraconej na skutek zaborów niepodległości.
Niedzielny wieczór, 10 listopada 2013 r., godz. 19:00 – w przededniu Narodowego Święta Niepodległości, w naszym kościele parafialnym rozpoczyna się osiem stacji Misterium Ziemi Biłgorajskiej. To szczególny czas modlitwy za tych wszystkich cichych bohaterów naszej Małej Ojczyzny, którzy Bogu i Ojczyźnie oddali to, co mieli najcenniejsze – swoje, niejednokrotnie młode życie.
Przy ołtarzu stoi ogromny brzozowy krzyż. Czerwone światło, które łagodnie go otula swoim blaskiem i ciepłem, przypomina ludziom zebranym w kościele, że dzieje naszej Ojczyzny to rzadko dni szczęśliwe i spokojne. Częściej życiu naszych przodków towarzyszyła groza, lęk przed wrogiem, zaborczym sąsiadem, niewola i złowrogi szczęk broni. Polska…ileż w tym krótkim słowie może się zmieścić wielkiej treści, ile rozpaczy i boleści. Nikt nie wyliczy, nikt nie powie - chyba, że tylko polskie serce, co wiek przetrwało w poniewierce…
Stacja pierwsza tego Misterium – Ziemia Biłgorajska upomniała się o swoich cichych bohaterów i dlatego ich imiona i nazwiska, niczym niekończąca się litania, zaczynają przesuwać się na ekranie ustawionym przed tabernakulum. Abramek Andrzej…Adamczuk Antoni…Grabowski Jan…Kwiatkowski Władysław…Stegliński Józef…Wasilewska Wanda….Żelezik Henryk… Wieczny odpoczynek racz im dać Panie…
Stacja druga - ciemny czas zaborów, kiedy Polskę wykreślono z mapy Europy, lecz nie wymazano jej z serc Polaków. Ale tragedia rozbiorów i utrata niepodległości nie załamały narodu polskiego, który swoją ogromną wolą przetrwania i upartym dążeniem do niepodległości, przyczynił się w 1918 r. do odrodzenia wolnej Ojczyzny pokazując Europie i światu, że jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy.
Stacja trzecia – do ołtarza zbliża się młoda dziewczyna z KSM „Serce”, ubrana w biała szatę i przepasana biało – czerwoną wstęgą. To Polska, która w dłoniach dumnie i wysoko trzyma orła. Podchodzą do niej żołnierz niemiecki i sowiecki oraz cztery czarne postacie, które przygniatają ją do ziemi i zmuszają by upadła na kolana.
Stacja czwarta – zostają przywołane miejscowości, które w szczególny sposób zapisały się w historię wojny na Ziemi Biłgorajskiej: Aleksandrów…Biłgoraj…Frampol…Górecko…Osuchy…Sól…Tarnogród…lista jest długa. Z każdą wyczytaną nazwą do ołtarza podchodzą mali partyzanci z zapalonymi zniczami. Delikatne płomienie białych i czerwonych zniczy niesionych w dłoniach przez młodych członków KSM z naszej parafii, kołysząc się w półmroku kościoła, pozwalają wszystkim zobaczyć, jak wiele jest tych miejsc na mapie naszej Małej Ojczyzny, boleśnie doświadczonej i zranionej podczas ostatniej wojny.
Stacja piąta niedzielnego Misterium – do ołtarza podchodzi pierwszy bohater wieczoru, Konrad Bartoszewski ps. „Wir”, który żył i walczył tu, na naszej Ziemi Biłgorajskiej. Pisarz, uczestnik kampanii wrześniowej, dowódca oddziału partyzanckiego działającego pod Józefowem podczas II wojny światowej, dowódca AK rejonu Józefów. Z ust p. Tomasza Bordzania, pracownika Muzeum Ziemi Biłgorajskiej, który wcielił się w postać Konrada Bartoszewskiego, padają słowa: W obliczu wszechobecnej śmierci trzeba, w każdym momencie, godnie żyć. Nie wolno, bez przemyślenia narażać życia innych, choćby to była cena za uratowanie życia własnego oraz…Życie samo w sobie jest wartością bezcenną...
Stacja szósta Misterium – to Wanda Wasilewska ps. „Wacek”, bohaterska kobieta – żołnierz Armii Krajowej, urodzona we wsi Kustrawa nad Sanem, która nawet w obliczu śmierci pozostała wierna złożonej przysiędze. Wolno podchodzi i staje pod brzozowym krzyżem. Młodym, a jednocześnie zdecydowanym głosem wypowiada słowa przysięgi: W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej, kładę swe ręce na ten święty Krzyż, znak męki i Zbawienia. Przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczpospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił, aż do ofiary mego życia. Aresztowana przez Niemców pod wsią Gózd Huciański w czerwcu 1944 r., oddała swoje młode życie Bogu i Ojczyźnie 4 lipca 1944 r. Nikogo i nic nie wydała. Spadające z ambony czerwone róże, to symbol jej nieugiętej i dumnej postawy wytrwania do końca, nawet w obliczu czekającej śmierci. Dumę Wandy „Wacek” Wasilewskiej symbolizują idące przez kościół dzieci trzymające w dłoniach polskie flagi - to nasze narodowe barwy, biel i czerwień, ukazujące jak dumny i wytrwały jest naród polski.
Stacja siódma – to pytanie, które wypowiedziała 5 letnia dziewczynka: Jak dziś kochać naszą Ojczyznę? Pytanie to na pewno zadało sobie tego wieczoru wiele osób, które przybyły na Misterium. I słowa Konrada „Wira” Bartoszewskiego, zacytowane jako odpowiedź, która padła w przenikliwej ciszy tego wieczoru: Najważniejsza jest wierność. Bez wierności wszystko staje się niepewne, usuwa się spod nóg, żeby walczyć trzeba stać mocno... i odpowiedzialność... aż do końca!
Stacja ósma – Apel Poległych. Przywołani zostają żołnierze Wojska Polskiego polegli w kampanii wrześniowej 1939 r. na biłgorajskiej ziemi, księża i nauczyciele ziemi biłgorajskiej, mieszkańcy wsi i miasteczek polegli w bitwach, wysiedleniach i pacyfikacjach swoich miejscowości, partyzanci Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich polegli w bitwach pod Osuchami, Długim Kątem, nad Tanwią. I przeszywający dźwięk trąbki grającej Ciszę. W kościele rzeczywiście trwa przenikliwa cisza, przerywana tylko od czasu do czasu, cichym szlochem.
Misterium Ziemi Biłgorajskiej dobiega końca. Na twarzach wielu osób widać ogromne wzruszenie. Wielu nawet nie próbuje ukryć płynących po policzkach łez. Do ołtarza podchodzi gość szczególny tego wieczoru – ks. biskup Marian Rojek. Otwiera Tabernakulum i delikatnie stawia na ołtarzu Najświętszy Sakrament. Potem klęka i swoim ciepłym głosem, z którego przebija się wzruszenie wypowiada słowa modlitwy: Jezusa Chrystusa, który życie oddał za swoich przyjaciół, prośmy z ufnością o zbawienie wszystkich poległych w walce o wolność naszej Ojczyzny i innych narodów, a także za ofiary wojen i prześladowań…Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie… Boże Wszechmogący, polecam miłosierdziu Twojemu dusze poległych żołnierzy naszych, którzy oddali swe życie w obronie drogiej Ojczyzny i którzy przelali krew swoją w obronie nie tylko kraju naszego, ale i w obronie Wiary Świętej oraz… dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i świata całego. Jeszcze tylko błogosławieństwo, ucałowanie relikwii św. Andrzeja Boboli, które najmłodsi członkowie KSM „Serce” przynieśli do ołtarza, ostatnie spojrzenie na brzozowy krzyż, gdyż nie sposób zrozumieć tego Narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną – bez Chrystusa i modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi zaniesiona do domu.
W ciągu wieków hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna” było nierozłącznym elementem dziejów naszego narodu, który zawsze potrafił ofiarę swego życia i cierpienia łączyć z ofiarą Jezusa Chrystusa, aby dzięki temu zjednoczeniu nic nie zginęło, ale by stawało się życiem dla przyszłych pokoleń.
W ten niedzielny listopadowy wieczór, poprzez to Misterium, w sposób szczególny chcieliśmy wyrazić wdzięczną pamięć tym, którzy nie tylko żyli i pracowali dla swojej Ojczyzny, ale przede wszystkim oddali za nią to, co mieli najcenniejsze – swoje życie.
Często zadajemy sobie pytanie: Czym jest patriotyzm? Czym jest dziś dla nas to piękne hasło towarzyszące pokoleniom Polaków: Bóg, Honor i Ojczyzna? Odpowiedzią na te pytania są biografie Konrada „Wira” Bartoszewskiego i Wandy „Wacek” Wasilewskiej, przywołane tego wieczoru, który nie tylko był przypominaniem przeszłości i rozrzewnianiem się nad męczeństwem naszej Ojczyzny, ale przede wszystkim ma stać się natchnieniem i źródłem siły do budowania innej, lepszej przyszłości.
Nie było by tego wzruszającego listopadowego zamyślenia nad dziejami naszej Ojczyzny, gdyby nie ogrom pracy włożony przez tak wiele osób:
s. Leonardę, pomysłodawczynię oraz autorkę scenariusza Misterium i dekoracji;
p. Tomasza Bordzania – pracownika Muzeum Ziemi Biłgorajskiej;
uczniów biłgorajskich szkół: Szkoły Podstawowej nr 1 im. Sługi Bożego Księdza Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących, Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących, Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Papieża Jana Pawła II;
Szczególne podziękowania należą się:
p. Piotrowi Bartoszewskiemu, synowi Konrada „Wira” Bartoszewskiego, który przyjechał na nasze Misterium
p. Monice Proć - Gleń z Zespołem „Artifex” za śpiew i modlitwę
p. Tomkowi Ćwikła
Paulinie Lekan z Liceum Ogólnokształcącego im. ONZ
Dyrekcji Muzeum Ziemi Biłgorajskiej
Dyrekcji Biłgorajskiego Centrum Kultury
p. Andrzejowi Czacharowskiemu
p. Janowi Paluchowi
p. Halinie Ordeckiej
p. Dorocie Brzozowskiej
p. Józefowi Wajrakowi
p. Witoldowi Zakościelnemu za piękny brzozowy krzyż
Autor: Ewa M.
2013-11-15