Idzie, idzie Bóg prawdziwy
Uroczystość Bożego Ciała rozpoczęliśmy Mszą św. o godz. 9:30. Po niej, wyszliśmy na ulice naszego miasta, by w procesji oddać cześć Chrystusowi obecnemu w Eucharystii, a także zaświadczyć wobec innych o naszej wierze w tę obecność.
Podążając za kapłanem niosącym Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, zatrzymywaliśmy się przy czterech ołtarzach, by słuchać fragmentów Ewangelii o Chrystusie Prawdziwym i Wiecznym Kapłanie. Przypomniały nam one, że Eucharystia jest ofiarą, pokarmem duszy, zadatkiem życia wiecznego i sakramentem jedności Kościoła. Przyklękając na płatkach kwiatów rozsypanych przez dziewczynki ubrane na biało, przyznawaliśmy się do żywego Kościoła, pielgrzymującego Ludu Bożego, który jest widocznym znakiem obecności Boga pośród nas.
Wszystko zaczęło się prawie dwa tysiące lat temu w Jerozolimie podczas wieczerzy paschalnej, którą Jezus z Nazaretu spożył z dwunastoma uczniami. Jezus łamiąc chleb, dawał go uczniom i mówił „To jest Ciało moje”; podawał też kielich z winem mówiąc „To jest moja Krew Przymierza”.
Uroczyste świętowanie Bożego Ciała ma swój początek w widzeniach św. Juliany z Liege. Przyczynił się też do tego cud, który miał miejsce w Bolsenie niedaleko Orvieto. Podczas mszy świętej, którą sprawował ksiądz wątpiący w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, uniesiona przez niego hostia zaczęła krwawić, co przekonało niedowiarka księdza i wielu innych.
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa to dla nas okazja by wyrazić naszą wdzięczności Chrystusowi za Jego stałą obecność wśród nas w Eucharystii. Ktoś powiedział, że gdyby Jezus chciał, aby Go jedynie adorować w Eucharystii, to uczyniłby ją ze złota. Tymczasem Bóg daje się nam pod postaciami chleba i wina, bo przede wszystkim chce być naszą Drogą, naszym Pokarmem i naszym Życiem.
Pod Bożym niebem, po traktach ziemi, ciągnie się święta procesja, w której Jezus wychodzi na ulice, aby jeszcze raz dać świadectwo o Miłości, Miłości do końca. Idźmy wytrwale, zawsze, nie tylko w Uroczystość Bożego Ciała, wszystkimi drogami naszego życia, pamiętając, że Pan, cel i moc naszej drogi, jest z nami.
Autor: Ewa M.
20.06.2019 20:49