Jasełka, czyli przedstawienie o narodzinach Jezusa
Podobno była gwiazda jaśniejsza od wszystkich, nad szopą co pachniała wyścielanym sianem. I ktoś położył w ciasnym żłobie złoto, uginając kolana przed Dzieckiem, które płacze. Podobno też płaszcz jednego z Mędrców ze wschodu otarł się o ziemię, a ona odcisnęła na nim błoto, tak jak na stopach Pasterzy ... Podobno tak było. A jak było w naszym kościele parafialnym 8 stycznia 2017 r.?
Najpierw uczniowie z klasy IV c i V d ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Sługi Bożego Księdza Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego pod kierunkiem p. Haliny Ordeckiej, p. Ewy Madejek i p. Anny Ćwikła – Garbaty próbowali przybliżyć to wszystko, co przeżyła Maryja z Józefem tuż przed i po narodzinach Bożego Syna. W tym roku cała historia narodzin Dzieciątka została opowiedziana, a raczej wyśpiewana w przepięknych słowach tradycyjnych polskich kolęd i współczesnych pastorałek. Ale zanim to nastąpiło widzowie mogli obejrzeć co przytrafiło się pewnej pobożnej staruszce, która czekała na Boga. Kiedy na modlitwie usłyszała zapewnienie: „Dziś przyjdę cię odwiedzić”, przygotowała się najlepiej jak umiała. Uczesała włosy, ubrała najlepszą sukienkę, posprzątała swój niewielki pokój i upiekła ciastka. Czekała. Trzykrotnie otwierała pukającym do jej drzwi osobom, ale każdą z nich gwałtownie i nieuprzejmie odprawiała. Ani w sąsiadce, która prosiła o odrobinę soli, ani w małym chłopcu sprzedającym guziki i tanie mydła, ani w wędrowcu proszącym o kawałek chleba, nie rozpoznała przychodzącego Boga. W końcu, głęboko rozczarowana i zawiedziona usłyszała: „Dziś trzykrotnie przyszedłem cię odwiedzić i po trzykroć Mnie nie przyjęłaś!”.
Później dzieci z Samorządowego Przedszkola nr 1 w Biłgoraju pod kierunkiem swoich wychowawczyń zaprezentowały dziecięce spojrzenie na moment narodzin Bożego Syna. Była więc Maryja z Józefem, mali aniołowie, pasterze grzejący się przy ognisku, królowie przybywający na swoich wiernych wielbłądach.
Od wieków już trwa w polskich domach, we wsiach i miasteczkach zwyczaj radosnego kolędowania i wystawiania misteriów bożonarodzeniowych znanych Jasełkami. Pozwalają nam one lepiej zrozumieć przyjście Jezusa na świat. Pokazują, że jest to nie tylko wydarzenie historyczne, ale też współczesne. Bóg rodzi się dzisiaj, pośród nas, w drugim człowieku, w naszym sercu. To misterium dotyka każdego osobiście.
Nazwa „jasełka” wywodzi się od słowa „jasła”, a tak „zowią się zagrody pod żłobem, gdzie słomę na pościel pod konie służącą kładą; mówi się też jasła, kiedy w oborach, w których bydło stawa, nie masz żłobów, tylko w takie zagrody, z deseczek zrobione, kładą dla bydła słomę i sypią sieczkę”. Innymi słowy: jasło to inaczej żłób, i dlatego przedstawienia wyobrażające narodzenie Chrystusa w stajence betlejemskiej nazwano właśnie jasełkami.
Pierwsze jasełka urządził św. Franciszek z Asyżu w 1223 r. w Greccio we Włoszech. Podczas pasterki w skalnej grocie przygotował misterium narodzenia. Zakonnik zatroszczył się o prawdziwy żłóbek, żywe zwierzęta, siano i figurkę dzieciątka Jezus. Wtedy też odśpiewano pierwsze bożonarodzeniowe pieśni - dzisiejsze kolędy. Jasełka św. Franciszka zaczęły być naśladowane w innych krajach Europy. W Polsce pierwszy raz zorganizowano je na dworze św. Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, pod koniec XIII wieku. Tradycja polska nakazuje, aby okres przedstawiania jasełek rozpoczynał się z drugim dniem Świąt Bożego Narodzenia, na św. Szczepana.
Pewien ładunek dramatyczności oraz możliwość uczestniczenia w tajemnicy Bożego Narodzenia składał się na ogromną popularność tej ludowej sztuki. Jej atrakcyjność podnosił dobór i sposób przedstawienia postaci uczestniczących w scenie: narodziny Zbawiciela, elementy dekoracyjne (wół, osioł, siano, żłób, sceny pasterskie), postać okrutnego Heroda, egzotyczni królowie o odmiennym kolorze skóry i z kolorowym orszakiem, rzeź niewinnych dzieci, śmierć z kosą, aniołowie oraz diabły.
Wół i osiołek są postaciami zwierząt, które pojawiają się w szopkach począwszy od starożytności, a jednak Ewangelie nie wspominają o nich. Potwierdzenie ich obecności można znaleźć w księdze proroka Izajasza. Prorok gani Izraelitów za to, że nie rozpoznają swego Pana: „Wół zna swego pana a osiołek żłób swego właściciela” (Iz 1, 3). Opowieści o wydarzeniach związanych z Narodzeniem Pańskim odnajdujemy w Piśmie Świętym, głównie w Ewangelii według św. Łukasza (spis ludności w Palestynie, podróż Józefa i Maryi do Betlejem, narodzenie Pierworodnego i złożenie Go w żłobie, hołd pasterzy, anioł zwiastujący wielką radość) i w Ewangelii według św. Mateusza (pokłon Trzech Króli, dary przez nich złożone: mirra, kadzidło i złoto, ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu i rzeź niewiniątek).
Wydarzenia opisane przez Ewangelistów zna na pewno każdy chrześcijanin. Stały się one z biegiem czasu kanwą, na której oparte są przedstawienia jasełkowe. Poszczególne realizacje nie obejmowały wszystkich faktów związanych z narodzeniem Jezusa Chrystusa w Betlejem. W niektórych przedstawieniach nie tylko wybiera się poszczególne obrazy omijając inne, ale dodaje się takie, które nie mają swojego źródła i potwierdzenia w Ewangeliach, a zrodziły się jedynie w wyobraźni autora. Te fikcyjne wydarzenia i postaci starają się jakby zaspokoić ludzką ciekawość i dopełnić „puste” miejsca tradycyjnego, chrześcijańskiego przekazu.
Czy wyrafinowane artystycznie, czy swojskie w parafialnym kościele, jasełka zawsze są piękne i wzruszające. Jednoczą zebranych we wspólnym przeżywaniu tego jedynego w swoim rodzaju cudu narodzenia. Bożego Narodzenia.
Autor: Ewa M.
27.01.2017 21:44