Znaki czasu, czyli katecheza czwartkowa
21 kwietnia 2016 r., pod hasłem „Znaki czasu”, w naszym kościele odbyła się kolejna już katecheza czwartkowa. Jej gościem był Lech Dokowicz, mąż, ojciec piątki dzieci, reżyser, scenarzysta, producent i operator filmowy, rekolekcjonista. W latach osiemdziesiątych pracował jako oświetleniowiec w Bawarskiej Operze i Teatrze Narodowym w Monachium. W latach 1991-94 był asystentem Chrisa Karpa, szwajcarskiego operatora filmowego. Od 1995 pracuje jako niezależny producent oraz operator filmowy. Produkował filmy dokumentalne, reportaże, seriale dla niemal wszystkich niemieckich stacji telewizyjnych: ARD, ZDF, PRO 7, BR, SAT 1, VIVA.
Jako operator i producent filmowy współtworzył niemiecką scenę techno. Porzucił działalność po tym, jak – według jego relacji – odkrył związki elity środowiska z praktykami okultystycznymi i satanistycznymi oraz ich podświadomym propagowaniem wśród uczestników imprez.
Podczas czwartkowego spotkania mówił m.in.: Mając lat 18 opuściłem Polskę. Żyłem przez 20 lat poza granicami Polski. Przeżyłem los emigranta. W tamtym czasie bardzo się pogubiłem. Żyłem według siebie, nie liczyłem się z żadnym człowiekiem. Przekraczałem Boże przykazania, z roku na rok stawałem się coraz gorszym grzesznikiem. Poprzez swoje wybory, spotkałem ludzi, którzy w tamtym czasie tworzyli przestrzeń muzyki elektronicznej. I trafiłem na ludzi, którzy byli ideologami tego ruchu. Przez dwa lata przygotowywano mnie na przejęcie ważnej funkcji wewnątrz tych struktur. I po dwóch latach, w nocy poddano mnie inicjacji satanistycznej. Pokazano mi, jak niszczy się dusze ludzi. Doszło do spotkań osobowych ze złym duchem, do bardzo ciężkiej walki duchowej. I ja wtedy, pierwszy raz w życiu, myśląc, że nie ma już dla mnie ratunku, zacząłem krzyczeć do Boga o pomoc. On przyszedł z taką mocą, że w ciągu kilku sekund stałem się wierzącym człowiekiem. I wszystko to, co potem nastąpiło, jest tak naprawdę konsekwencją tamtego zdarzenia. Pan Bóg skierował mnie natychmiast do Kościoła katolickiego. W Kościele katolickim otrzymałem wszelką pomoc. Zostałem uwolniony ja, moje dziecko, które było dręczone przez demony i moja żona. Moje dziecko, poświęcone demonowi przez ludzi, z którymi pracowałem, poprzez chcesz święty zostało uwolnione. Wszystko się odmieniło. Po tym wszystkim miałem pragnienie, żeby oddać swoje życie całkowicie Bogu. Chcę też podziękować Bogu – Stwórcy naszemu, który wszystko ożywia i posyła nas do służby, Jezusowi Chrystusowi, który nas zbawił i Duchowi Świętemu, który daje nam poznać całą prawdę – niech będzie Mu chwała i cześć!”
Ksiądz Łukasz Kardaszewski, pomysłodawca i organizator „Katechez czwartkowych” w naszej parafii powiedział na zakończenie: Pan Leszek Dokowicz doskonale zobrazował sytuację, w jakiej znajduje się współczesny człowiek. Obrazy pokazane mu przez telewizję i Internet, bardzo wpływają na jego życie duchowe.
Autor: Ewa M.
24.04.2016 09:57