Wielki Piątek
Dziś Wielki Piątek - dzień Krzyża i najgłębszej żałoby. Nie sprawuje się Eucharystii, a wiernych „odsyła się” na Kalwarię w pobliżu Jerozolimy, gdzie zawisło Zbawienie świata. Kościół przeżywa Misterium Męki i Śmierci Jezusa. Dzisiejsza niepowtarzalna wielkopiątkowa liturgia rozpoczęła się bardzo symbolicznie. Bez dzwonków, bez pieśni na wejście, ministranci, lektorzy i kapłani weszli w całkowitej ciszy do kościoła. Przed ołtarzem główny celebrans upadł na twarz. Każdy z nas przyklęknął w ciszy, gdyż wobec zbawczej śmierci Jezusa, wszelkie słowa są nieodpowiednie. W tej chwili cisza mówiła znacznie więcej niż słowa. W Jego ranach jest nasze zbawienie...
W Liturgii Słowa usłyszeliśmy tekst z Księgi proroka Izajasza i List do Hebrajczyków, a odśpiewany przejmujący opis męki Pańskiej według św. Jana, przypomniał nam zbawcze wydarzenia na Kalwarii.
W bardzo uroczystej modlitwie powszechnej, która wyrażała troskę o to, by nie zmarnowała się ani odrobina odkupieńczej krwi Chrystusa przelanej za zbawienie całego świata, modliliśmy się za wszystkich: za Kościół, za Papieża, za wszystkie stany Kościoła, o jedność chrześcijan, za Żydów, za niewierzących, za rządzących i cierpiących, gdyż za wszystkich Chrystus umarł na krzyżu. W roku 1050. rocznicy chrztu Polski, szczególnie wybrzmiała modlitwa na katechumenów.
Adoracja krzyża, która później nastąpiła rozpoczęła się od antyfony odśpiewanej przez kapłana: „Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”. Celebrans stopniowo odsłaniał ramiona krzyża, a my w perspektywie uniesionego krzyża, najwyższej katedry cierpienia i miłości, klęcząc byliśmy jak umiłowany uczeń Jan, do którego Jezus przed swoją śmiercią powiedział: „Oto Matka twoja”. Krzyż ucałowali kapłani, siostry zakonne, lektorzy i ministranci. Po zakończonej liturgii, znak naszego zbawienia, znak bezgranicznej miłości Boga do człowieka mógł adorować każdy, składając na nim pocałunek, nie tylko ustami, ale przede wszystkim swoim sercem.
Po adoracji Krzyża, w Komunii świętej mogliśmy karmić się pokarmem, który daje życie wieczne.
Wielkopiątkową liturgię zakończyło przeniesienie eucharystycznego Ciała Chrystusa, osłoniętego welonem, do Grobu Pańskiego. Ostatnia modlitwa przy grobie wskazuje jednak nadzieję, że Wielki Piątek nie jest ostatnim aktem Boga w zbawczej misji Jego Syna Jezusa Chrystusa - Jego ostatnią odsłoną będzie już wkrótce radość Wielkanocnego Poranka.
Krzyż, nasza jedyna nadzieja, na którym umiera życie, by mogło narodzić się nowe, niezniszczalne, zmartwychwstałe. Trwajmy przy Jezusie, adorujmy krzyż ponieważ to „na drzewie rajskim śmierć wzięła początek, na drzewie krzyża powstało nowe życie, a szatan, który na drzewie zwyciężył, na drzewie również został pokonany przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana”.
Autor: Ewa M.
25.03.2016 23:03