Kiedy myślę Ojczyzna - 97. rocznica Odzyskania Niepodległości
Niespełna dwa tygodnie temu przechodziliśmy przez cmentarne bramy i stając nad mogiłami naszych bliskich, jakby w pamięci przewracaliśmy niewidzialne karty rodzinnych albumów. Kiedy w minione krótkie, jesienne dni nadchodził zmierzch, drogi na cmentarz znaczyły łuny migotliwego światła. Płomyki świec i zniczy, szarpane czasami przez wiatr, były manifestacją naszej pamięci o tych wszystkich, którzy odeszli. W te listopadowe dni pozostajemy w zadumie, by w końcu podnieść w górę wzrok i od płomieni lampionów i świec skierować nasze spojrzenia na biało – czerwone flagi, które przypominają nam o listopadzie 1918 roku - jednej z najważniejszych dat w historii naszej Ojczyzny, która wieńczy ponad stuletnie dążenia Polaków do odzyskania utraconej na skutek zaborów niepodległości.
11 listopada 2015 r. o godz. 9:00 w naszym kościele parafialnym, z udziałem pocztów sztandarowych, przedstawicieli organizacji kombatanckich, władz miejskich, powiatowych i gminnych, parlamentarzystów oraz młodzieży szkolnej została odprawiona uroczysta msza św. koncelebrowana, której przewodniczył ks. Jerzy Kołtun. Rozpoczęła ona obchody 97. Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Oprawę muzyczną przygotował Chór Męski Ziemi Biłgorajskiej „Echo”.
Świętujemy chwalebną rocznicę polskiej niepodległości, już 97. Jednoczesny upadek Rosji, Niemiec i Austro-Węgier przybliżył chwilę zmartwychwstania naszej Ojczyzny. To, co dla słabych duchem, dla obojętnej wobec naszej sprawy Europy wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Pan Bóg, jedyny Rządca narodów i władca historii, wysłuchał modlitwy pokoleń, przyjął ich ofiary i trud pracy mówił na początku swojej homilii ksiądz ks. Jerzy Kołtun.
W Święto Niepodległości przyzywamy z wdzięcznością wszystkich, którzy dobrze zasłużyli się Ojczyźnie: przewodników narodu i jego nauczycieli, żołnierzy polskiej wolności, kapłanów, co niestrudzenie nieśli Chrystusa, organizatorów gospodarczego i społecznego ładu, stróżów polskiej rodziny, w tym szczególnie matki, kustoszów narodowej przeszłości, twórców kultury - twórców narodowego dziedzictwa. To dzięki nim to, co polskie, co nasze, nie pogubiło się na drogach trudnej historii. To dzięki nim naród umacniał swoją samoświadomość, utrwalał swoje duchowe więzy, rozwijał głębiej i mocniej swoją polskość, nie ulegał niewoli ducha, klęsce zwątpienia i rezygnacji podkreślał kaznodzieja.
Przywołując słowa wielu wielkich synów polskiej ziemi, ksiądz proboszcz mówił m.in.: Wszak ostrzegał Cyprian Kamil Norwid: „Narody tracąc pamięć - tracą życie". Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński mówił: „Naród bez przeszłości jest godny współczucia. Naród, który jej się wstydzi, który wychowuje młode pokolenie bez powiązań historycznych to naród renegatów." Kiedy myślimy dziś o Polsce, to widzimy pierwszy krzyż postawiony na ziemi ojczystej. Uświadamiamy sobie ponad tysiącletnią historię naszej Ojczyzny. Słyszymy mówiącego w Warszawie 2 czerwca 1979 roku Jana Pawła II: „Kościół przyniósł Polsce Chrystusa - to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Bez Chrystusa nie można zrozumieć dziejów Polski - przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli, przechodzą przez tę ziemię. Bez Chrystusa nie można zrozumieć, kim jest człowiek, jaka jest jego właściwa godność, jakie jest jego ostateczne przeznaczenie."
Biegniemy w myślach na Jasną Górę, gdzie Jan Paweł II mówił: „Można na różne sposoby pisać dzieje Polski, zwłaszcza ostatnich stuleci, można je interpretować wedle wielorakiego klucza. Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj, na Jasną Górę, Trzeba przykładać ucho do tego świętego Miejsca, aby czuć, jak bije serce Narodu w Sercu Matki, Bije zaś ono, jak wiemy, wszystkimi tonami dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Ileż razy biło jękiem polskich cierpień dziejowych! Ale również okrzykami radości i zwycięstwa".
Jesteśmy dumni z twórców Konstytucji 3 Maja, rozpoczynającej się od słów: „W imię Trójcy Przenajświętszej (…)". Słyszymy modlitwę wieków i słowa Mickiewicza: „...ile Cię cenić trzeba, ten tylko się dowie, Kto Cię stracił (...) Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną, Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych...Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem... "
Błagamy z Tuwimem: "Przywróć nam chleb z polskiego pola, Przywróć nam trumny z polskiej sosny (...) Daj nam uprzątnąć dom ojczysty Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych, jak z grzechów naszych, win przeklętych. Niech będzie biedny, ale czysty (...) Daj rządy mądrych, dobrych ludzi. Lecz nade wszystko - słowom naszym, Zmienionym chytrze przez krętaczy, Jedyność przywróć i prawdziwość: Niech prawo zawsze prawo znaczy, A sprawiedliwość - sprawiedliwość (...)."
Mówiąc ojczyzna, widzimy całą historię, ludzi mądrych i mocnych, uczonych i świętych. Widzimy bogactwo polskiej kultury: biblioteki, muzea, uniwersytety, szkoły, pałace, zamki, dwory, budowle i kościoły, nekropolie, muzykę, malarstwo, literaturę. Kiedy mówimy Ojczyzna, to widzimy Białą Postać Ojca Świętego Jana Pawła II, który na lotnisku Okęcie całuje polską ziemię i wypowiada słowa: „Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki -albowiem Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Ucałowałem ziemię polską, z której wyrosłem, w której stale tkwię głęboko wrośnięty korzeniami mojego życia, mojego serca, mojego powołania." (Jan Paweł II, 2.06.1979).
Na zakończenie swojej homilii ksiądz Jerzy przytoczył słowa współczesnego poety: „Tu o sprawiedliwość kamienie wołają. Tu spryt się nagradza a wyszydza prawość. Tu depcze się prawdę i krzyżuje świętość. Tu kpi się z proroków, patriotów, mędrców. Tu dużo się krzyczy a robi niewiele. Tu wyznaje się Boga jedynie w kościele. Tu podcina się skrzydła wielkim ideałom. Tu życie poświęcić to jeszcze za mało! Tu honor, wstyd, dumę odesłano w baśnie. - A cóż to za kraj? – A to POLSKA właśnie!" (Teresa Paryna)
Świętowanie rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości nie może być jedynie wspominaniem przeszłości. Niech nie będzie ono dla nas tylko kolejnym świętem, kolejną kartką w kalendarzu oznaczoną czerwonym kolorem, dniem wolnym od szkoły i pracy. Uczyńmy ten dzień refleksją nad historią i współczesnością naszej Ojczyzny. Spróbujmy dziś inaczej niż zwykle przyjrzeć się Polsce. Nie możemy trwać w spirali nienawiści, wiemy przecież, że nienawiść to droga donikąd… Dumni powinniśmy być z tego, że należymy do takiego narodu. Ale równocześnie kładzie to na nas ciężki obowiązek. Bo być Polakiem to znaczy żyć szlachetnie.
Autor: Ewa M.
13.11.2015 18:34