Pamięć historii żyje w nas - Misterium Ziemi Biłgorajskiej
Wrzesień to miesiąc cudownego babiego lata, dojrzewających kasztanów i spotkań z przyjaciółmi ze szkolnej ławy po wakacyjnej rozłące. Ale był również inny wrzesień, kiedy zamiast szkolnego dzwonka tysiące młodych ludzi usłyszało odgłosy bombardowań i huk dział. To miesiąc szczególny dla nas Polaków, szczególny dla naszej pamięci historycznej i tożsamości narodowej…wrzesień 1939 roku, kiedy armia Niemiec hitlerowskich napadła na nasz kraj. W ten sposób rozpoczęła się II wojna światowa, najstraszliwszy kataklizm XX wieku, który w krótkim czasie ogarnął cały świat.
Niedzielne popołudnie, 21 września 2014 r. godz. 16:00, w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Biłgoraju rozpoczyna się Misterium Ziemi Biłgorajskiej. Migocące płomyki białych i czerwonych zniczy stojące przed ołtarzem, od czasu do czasu szarpane podmuchem wiatru zaglądającego do kościoła wraz z wchodzącymi ludźmi, to symbole ludzkiej pamięci o tych wszystkich, którzy odeszli na wieczną wartę w niebie.
Tak jak Warszawa miała swoich powstańców, tak Ziemia Biłgorajska miała swoich partyzantów. Przez środek kościoła staje na baczność rząd młodych ludzi. Na lewym przedramieniu każdego z nich biało – czerwona opaska – dzisiaj gdy możemy cieszyć się niepodległą Ojczyzną, chcą poczuć się jak żołnierze, którzy pod wrześniowym niebem, kładli na szale swoje życie w imię walki o wolność. Jak przed wiekami, tak i dzisiaj, łączy ich patriotyzm pod znakiem bieli i czerwieni. W ich rękach zapalone znicze.
Wpatrując się w migocące delikatne płomyki, które tak łatwo zgasić jak nasze ludzkie życie, podchodzą do ołtarza. Z głośników słychać dźwięk bomb i lecących samolotów, a chwilę później odczytane zostają wspomnienia jednego z mieszkańców Biłgoraja, który przeżył bombardowanie miasta najpierw 8, a potem 14 września 1939 r. Przywołany obraz to straszny widok, mamy jednak nadzieję, że nigdy już się nie powtórzy.
„Lato było piękne tego roku…” jak pisał Gałczyński w jednym ze swoich wierszy, ale wojna która się rozpoczęła była ogromnym dramatem oraz niewyobrażalnym doświadczeniem zła przez świat i ludzkość. Jego symbolem są czarne postacie, które podchodzą do ołtarza i otaczają stojących partyzantów. W tym momencie rozpoczyna się kronika wydarzeń, które rozegrały się w Biłgoraju we wrześniu 1939 r. Z każdą odczytaną datą, z każdym przywołanym wydarzeniem, gasną kolejne płomyki świec trzymane w rękach przez małych partyzantów. One to pozwalają wszystkim zobaczyć, jak wiele było tych tragicznych chwil we wrześniu 1939 roku w naszym Biłgoraju, boleśnie doświadczonym i zranionym podczas ostatniej wojny. Gdy gaśnie ostatni płomyk, rozlegają się słowa „Leśnej litanii”, a partyzanci odchodzą, znikając w mroku kościoła.
Czarne postacie, które podchodzą do ołtarza i zasłaniają go sobą przypominają ludziom zebranym w kościele, że wrześniowe dzieje naszej Ojczyzny to nie dni szczęśliwe i spokojne, a dni pełne śmierci, bólu i zagłady. Polska…ileż w tym krótkim słowie może się zmieścić wielkiej treści, ile rozpaczy i boleści. Nikt nie wyliczy, nikt nie powie - chyba, że tylko polskie serce (…).
I tylko polskie serce jest zdolne do pięknych czynów, pełnych miłości. Szczególne miejsce w tym wrześniowym Misterium naszej Małej Ojczyzny Ziemi Biłgorajskiej otrzymali biłgorajscy kapłani – Ks. Józef Chmielewski i ks. Jan Samolej. Zdali oni egzamin wierności wobec Boga i Ojczyzny podczas okupacji hitlerowskiej. Tak jak ks. Chmielewski i ks. Samolej złożyli swoje młode życie na ołtarzu Ojczyzny, tak młodzi ludzie złożyli na ołtarzu Pańskim dwie czerwone stuły, symbole kapłańskiej ofiary. Krew ich, podobnie jak krew biblijnego Abla, woła do współczesnego człowieka, aby nie zapomnieć o ich męczeństwie. Z całym przekonaniem można do nich odnieść słowa św. Jana Pawła II, który jasno mówił: „Świadectwem prawdy chrześcijańskiej miłości - zawsze czytelnym, dziś jednak szczególnie wymownym - jest pamięć o męczennikach. Niech ich świadectwo nie będzie zapomniane. Głosili oni Ewangelię, oddając życie dla miłości. Zwłaszcza w naszej epoce męczennik jest znakiem owej największej miłości, w której zawierają się wszystkie inne wartości”.
Ale takich bohaterskich księży na naszej Biłgorajskiej Ziemi było wielu. Przypomniał ich z imienia i nazwiska ks. proboszcz Jerzy Kołtun odczytując apel poległych kapłanów. Ks. Mikołaj Kostrzewa, ks. Błażej Nowosad, ks. Zygmunt Pisarski, ks. Ludwik Wielgosz, ks. Ludwik Olechowski, ks. Antoni Czamarski, ks. Jan Klukaczyński - ich życie i męczeństwo w różny sposób dobiegały do końca. Z różnobarwnych i różnorodnych kwiatów jeden wili wieniec i Bogu Ojcu go w darze zanieśli. Bohaterscy szermierze Chrystusa, którzy stoczyli tak nierówne walki i tak wielkie odnieśli nad śmiercią zwycięstwo, zupełnie słusznie odebrali wspaniałą koronę nieśmiertelności i życia wiecznego.
Gdy wybrzmiało ostatnie nazwisko, w kościele rozległ się głos trąbki grającej „Ciszę”, a oczy niejednego słuchacza wypełniły się łzami.
Polska w swoich dziejach musiała przelać wiele krwi za wierność hasłu, które łopotało na naszych sztandarach i wyryte było w naszych sercach: Bóg, Honor, Ojczyzna. Było i jest ono nierozłącznym elementem dziejów naszej Ojczyzny, która zawsze potrafiła łączyć ofiarę życia i cierpienia swoich synów z ofiarą Chrystusa, aby dzięki temu zjednoczeniu nic nie zginęło, ale by stawało się życiem dla przyszłych pokoleń. Uczniowie klasy III ubrani w stroje husarskie, przynieśli do ołtarza to polskie zawołanie, by stało się mottem naszego życia i naszej codzienności w wolnej Polsce. Tym, którzy zapytają dlaczego husaria odpowiadamy – bo to najgroźniejsza i najpiękniejsza jazda świata, którą skrzydła niosły ku prawdzie i dobru.
Nie sposób zrozumieć tego Narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną – bez Chrystusa, dlatego Misterium kończy modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi.
Nigdy wcześniej w historii nie przyszło nam złożyć tak wielkiej daniny krwi, jak podczas II wojny światowej. Ziemia Biłgorajska to szczególna relikwia. Po okolicznych lasach i polach popłynęło wiele polskiej krwi, która po raz kolejny wsiąkła w niemal każdą grudkę naszej męczeńskiej ziemi.
Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: ,,Nie ma szczęścia, nie ma przyszłości człowieka i narodu bez miłości. Tej miłości, która przebacza, choć nie zapomina". Dawno minął czas zniszczenia, śmierci i rozpaczy. Odeszły ze snów mroczne dni i noce bez gwiazd rozgrzane pożogami. Budzimy się bez lęku, krzyku, trwogi i łez. Spokojni i pewni słuchamy z zadumą o tamtych dniach i ludziach - bohaterach wiernych do końca Bogu, swojemu narodowi i Ojczyźnie. Dramat II wojny światowej nie jest tylko doświadczeniem, podręcznikową przeszłością, ale jest przede wszystkim przestrogą dla przyszłych pokoleń.
Nasz udział, nasza obecność i modlitwa 21 września 2014 r. niech będą wołaniem do Boga o pokój na całym świecie, a także gorącą prośbą o życie wieczne dla tych, co oddali swoje życie Bogu i Ojczyźnie. Niedzielne Misterium Ziemi Biłgorajskiej pozwoliło nam czcić pamięć tych, którzy zapisywali „polski cyrograf na ziemi tego świata”, obudziło naszą zbiorową pamięć oraz przywołało i skłoniło nas, by wsłuchiwać się w płynące od nich, narodowej sprawy męczenników przesłanie, że śmierć nie jest wieczna – wieczna jest wiara.
Tym Misterium chylimy czoła przed piechurem, który nie wstał z okopu; ułanem, który nie wrócił z szarży; kanonierem, który został przy zamilkłym dziale; saperem poległym przy wysadzonym moście; czołgistą, który nie wyszedł z płonącego wozu; telegrafistą, który nie domówił słów meldunku; maszynistą zbombardowanego pociągu; lekarzem, którego nie ochronił znak Czerwonego Krzyża; kapelanem, któremu kula przerwała słowa absolucji... Składamy hołd wszystkim żołnierskim mogiłom września 1939 roku...Niech oni uczą nas żyć niepokornie i dumnie. Niech uczą nas żyć z szacunkiem, radością i zgodą na drugiego człowieka. Niech uczą nas miłości niewzajemnej za nic.
Nie byłoby tego wzruszającego wrześniowego zamyślenia nad dziejami naszej małej Ojczyzny, gdyby nie ogrom pracy włożony przez tak wiele osób:
- s. Leonardę, pomysłodawczynię oraz autorkę scenariusza Misterium,
- nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 1 im. Sługi Bożego Księdza Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Biłgoraju – p. Elżbietę Skubis, p. Annę Skubis, p. Halinę Ordecką, p. Dorotę Lipińską, p. Mariolę Ulidowską i p. Ewę Madejek, którzy włożyli wiele serca w przygotowanie Misterium;
- uczniów biłgorajskich szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich, będących członkami Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży „Serce” działającego przy parafii Wniebowzięcia NMP w Biłgoraju;
Szczególne podziękowania należą się:
ks. proboszczowi Jerzemu Kołtunowi za życzliwość i zaangażowanie się w Misterium;
s. Indze za wszelką pomoc i życzliwe słowo;
p. Monice Proć - Gleń z Zespołem „Artifex” za przepiękny śpiew;
p. Tomaszowi Bordzaniowi – pracownikowi Muzeum Ziemi Biłgorajskiej za wypożyczenie partyzanckich rekwizytów;
p. Sławomirowi Niemiec z Biłgorajskiego Centrum Kultury za przejmujące wykonanie „Ciszy” na trąbce.
To oni, przygotowując Misterium Ziemi Biłgorajskiej, pokazali, że ofiara i męstwo nie mogą iść na marne, ale są dla nas ciągle żywym, bijącym źródłem umiłowania wolności, nadziei i wiary, bo „jeśli komu droga otwarta do nieba – tym, co służą Ojczyźnie. Wątpić nie potrzeba”.
Autor: Ewa M.
22.09.2014 21:02