Nie ma jak u Mamy
Po 11 dniach wędrówki, zmęczeni upałem, spaleni słońcem, pielgrzymi z grupy Ziemi Biłgorajskiej doszli na Jasną Górę. Idąc do Mamy, pokonaliśmy ponad 300 km. Stając przed Nią, przynieśliśmy obawy i nadzieje, radości i smutki. Powierzaliśmy Jej intencje swoje, naszych bliskich oraz naszych dobroczyńców i ludzi pomagających nam podczas wędrowania. Dziękowaliśmy Jej, że w Roku Wiary przyprowadził nas na Jasną Górę św. Paweł i Jego słowa: „Wiem Komu Uwierzyłem”.
Mama spoglądała na nas z taką ogromną czułością. Ubrana w tę najpiekniejszą brylantową sukienkę, co błyszczy się jak łzy w naszych oczach, jak oczy dziecka, jak nadzieja. Mama patrzyła na nas i my, klęcząc przed nią, patrzyliśmy Jej w oczy i na Jej rękę, którą wskazuje Syna. I nic nie trzeba już było mówić. Człowiek się martwił, że tylko kilka chwil można być w kaplicy. Jak tu Matce w kilka chwil powiedzieć to wszystko, co nieśliśmy przez te wszystkie dni – te wszystkie sprawy, wszystkich ludzi, którzy prosili nas o modlitwę. Nic nie trzeba było mówić. Usta szeptały zdrowaś Maryjo… pod Twoją obronę… Ona już wszystko wiedziała i wszystko rozumiała. Patrzyła tak czule, jak tylko Mama może patrzeć na dziecko wracające z dalekiej drogi. I obejmowała każdą sprawę i każe serce mocno ramionami, jak Synka na rękach. I zapraszała do Stołu Eucharystycznego. Jak dobrze być u Ciebie Mamo...Nie ma jak u Mamy!
Jak sobie radziliśmy na trasie 31. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Zamojsko - Lubaczowskiej na Jasną Górę można przeczytać i zobaczyć na stronie pielgrzymki www.pielgrzymka.info
ZAPRASZAMY DO GALERII ZDJĘĆ GRUPY ZIEMI BIŁGORAJSKIEJ
Autor: Ewa M.
20.08.2013 19:41